Nie chce mi się wierzyć, że czas tak pędzi - już jest środa wieczór więc tylko 2 dni i weekend, a przecież dopiero co wróciłam z Dublina w niedzielę! ;) Możliwe, że czas tak pędzi, bo dzieciaki są coraz grzeczniejsze i ciągle coś się dzieje. Na przykład w poniedziałek od 14tej byłam razem z Emmą, Caoimhe i Michaelem na urodzinach dwóch kuzynek: Caitlin i Holly. Deszcze był straszny więc dzieciaki musiały głównie bawić się w środku na szczęście rodzice Caitlin i Holly wynajęli magika, który oprócz pokazu sztuczek malował twarze i robił dla dzieci baloniki więc maluchy były zachwycone. Garstka rodziców, która po przyprowadzeniu dzieci nie uciekła od razu z imprezki była z kolei zachwycona... mną ! :) Tym jak Michael mnie uwielbia (hahaha na pewno... mały był chyba pod wrażeniem dużej ilości dzieci, bo przez pierwszą godzinkę to tylko się do mnie przytulał i beze mnie nie chciał nigdzie iść) i tym jak dobrze sobie radzę z innymi dziećmi - bo jak w końcu Michael się ode mnie odkleił to starałam się mieć oku na te wszystkie mniejsze brzdące (tak do 3 lat), które w mgnieniu oka zaczęły się ze mną bawić. Normalnie jestem magnes na dzieci! :) Holly i Caitlin bardzo się ucieszyły z czekolad, zwłaszcza że Caoimhe co chwila im powtarzała, że te czekolady są przepyszne - w piątek będę miała okazję spytać czy im smakowały :)
Dwa diabełki na placu zabawa (zeszły czwartek) |
Wczoraj po raz pierwszy przyszła Charline - jest to dawna nauczycielka Caoimhe, która czasem przychodzi i stara się z małą poćwiczyć pisanie, czytanie itp. dzięki czemu ja mam trochę odpoczynku... Choć nie wiem czy słowo odpoczynek jest na miejscu, bo muszę w tym czasie zabawiać Michaela, który jak na złość chce tylko biec zobaczyć co robi Caoimhe. No, ale coraz lepiej wychodzi mi odwracanie jego uwagi od rzeczy które chce, a których nie powinien robić ;) Ostatnio ulubionym zajęciem Michaela jest siadanie mi na kolanach i oglądania samochodów w każdej formie (książka z samochodami, filmiki z samochodami na moim telefonie, zabawa z samochodami) - mały ma bzika na ich punkcie! :)
Zdjęcie, które pokazuje Michaelowi, żeby go czymś zająć :) A jak jest ładna pogoda to mały uwielbia jeździć na swoim traktorku :) |
Sławna gra "Grzybobranie", w którą często gram z Caoimhe |
Jeszcze jedno - obiecane pozdrowienia dla Kukisa - najwierniejszego czytelnika i jednego z autorów mojego avatara! Co jak co ale talentu to Wam z Kubą nie brakuje! ;)
piórnik
OdpowiedzUsuńno i dobra
hahaha po alkoholu mogę gadać i gadać : DD
OdpowiedzUsuńnajgorsze jes to, że nowi ludzie myślą, że ja pewnie mało co mówię po francusku, więc nie mam ochoty tego zmieniać i siedzę tak cicho... z czasem jest lepiej, ale pierwsze spotkania są mało komfortowe dla mnie.
i wierz mi, czas leci coraz szybciej ! wczoraj się zorientowałam, że jestem tu już dwa miesiące ! połowa czasu !
ej no mieszkamy niedaleko siebie a u mnie caly czas sloneczko!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za lepsza pogode :)
masz magiczne kciuki, bo dzisiaj było pięknie! :D trzymaj też kciuki za jutro! ;D
UsuńHehe, to witam w Klubie:)
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńMoże Cię to pocieszy, że u nas też codziennie teraz pada, a temperatura oscyluje w granica 14(!)-21 stopni... Nie do życia ;p Na szczęście jadę do tej Bułgarii, więc powiedzmy że mi rybka jaka jest pogoda, bo swoje na słoneczku tak czy siak przeleżę <3