Pamiętacie jak pisałm o tym, że zbiłam ulubiony lubek Caoimhe? Za punkt honoru postawiłam sobie wtedy odkupienie takiego samego. Niestety w ciągu kilku tygodni dzielących mnie od powrotu do Polski nie udało mi się go znaleźć w żadnym sklepie i wtedy właśnie wpadłam na pomysł zrobienia dla Caoimhe magicznego kubka! :)
Magiczny kubek - z początku czarny, a gdy wlejesz do niego gorącej wody... Zresztą zobaczccie sami! :)
Przed |
Po zalaniu wodą z każdej strony! :) |
Trochę mi tęskno za moimi potworkami, za byciem au pair, za Irlandią i za Dublinem... Na szczęście nie mam zbyt czasu, żeby nad tym rozmyślać - zaczął się rok akademicki i trzeba zabrać się do nauki! ;)